Nowy
rozdział:) Bardzo dziękuję tym nielicznym osobom, które czytają i komentują.
SasuNaru
Hiden zbliża się już naprawdę do końca, co uświadomiły mi ostatnio napisane
fragmenty. Chyba będzie mi brakowało tego fanfika:)
Miłego
czytania:)
Od
ponad dwóch miesięcy kryjówka Orochimaru przypominała istny dom wariatów, a to
wszystko za sprawą Karin, której aktualne emocje zaważały na życiu mieszkańców.
Najpierw,
gdy Karin w końcu dowiedziała się, co dokładnie się stało na placu w Konoha,
wpadła w taką wściekłość, że Suigetsu ledwo uszedł z życiem. Bo póki jeszcze
nie mieli pojęcia, z kim tak konkretnie Sasuke publicznie się całował, Suigetsu
zaczął ją podjudzać, że to pewnie z tą z różowymi włosami. Karin miała ochotę
rozwalić mu głowę, na szczęście Juugo ją powstrzymał.
Potem,
gdy Orochimaru wyjawił, o kogo chodziło, było jeszcze gorzej.
–
Rodzina, tak? – Karin w końcu dorwała Suigetsu, który zaczął się histerycznie
śmiać i przywaliła mu pięścią w brzuch, aż się skulił. – Ja mu dam rodzinę!
Karin
nie dość, że nie była w stanie uwierzyć, że Sasuke już z kimś się związał – bo
on przecież nigdy na nikogo nie zwracał uwagi, to jeszcze nawet nie z tą całą
Sakurą, o którą była zazdrosna, a z Naruto! Tym Naruto Uzumakim, który ostatnio
tak bardzo chciał ją poznać, jako że pochodzili z tego samego klanu. Już ona mu
da rodzinę!