Ino
oparła głowę na ręce, wlepiając wzrok w przybyłą parę. No cóż, jakby nie
patrzeć zawsze miała słabość do przystojnych mężczyzn. Tak jak kiedyś do
Sasuke…
–
Ino, nalać ci sake? – zaofiarował Sai.
Chyba
nawet nie zauważył tego, że jego dziewczyna posyła powłóczyste spojrzenie w
stronę chłopaka Sakury. A może zauważył i to był jego sposób na odwrócenie jej
uwagi? Coś w stylu: "co zrobić, kiedy twoja dziewczyna ogląda się za
innymi? Podsuń jej sake, istnieje możliwość, że bardziej zainteresuje się
alkoholem niż innym mężczyzną".
Ino
westchnęła ciężko. Sai wszystko co robił, opierał o te swoje głupie poradniki.
Naprawdę ciągle się odgrażała, że je wszystkie spali, ale do tej pory jeszcze
tego nie zrobiła. Może dlatego, że dzięki nim Sai zaczął pisać własne książki,
a to przełożyło się na fakt, że stać ich teraz było na kupno ładnego domu? Tak
czy inaczej, mógłby czasami wykazać się jakąkolwiek spontanicznością względem
niej.
–
Ej, Ino…